środa, 22 grudnia 2010

analogowo-portretowo

Dziś pod lupę idą twarze i twarzyczki, twarzyska i twarzeńki, a także wszelakie facjaty oraz mordoklejki. Mówiąc krótko i donośnie, aby słychać było w Pucku i Krośnie love-redakcja oceni faszionowatość politury gębicznej każdego z zamieszczonych kandydatów na zwycięzcę analogowego TAP BADYL. Zwycięzca, którego oczywiście nie wyłonimy otrzyma w nagrodę badyl, którym będzie mógł odganiać się wiosną od wszędobylskich ćmów, komarów i muchuf:-)


Każde z prezentowanych zdjęć unaocznia indywidualny styl modela. Chcąc wybrać pewną średnią arytmetyczną wskazującą na współczesne trendy w modzie można rzec, że na pewno
- modne są nakrycia głowy ( kaski, kaszkiety, włosy, futra z sobola, skarpeta babci)
- okulary dodają smaku, szczególnie ciemne, szczególnie barwne, szczególnie wystając z kabiny Helmuta
- bardzo ważna jest mina. Mimika wyraża wszystko i szufladkuje nas w pewnej subkulturze, pewnym trendzie lub tendencji socjopatyczno- społecznej. Najpopularniejszy w tym sezonie był wyszczerz z przebitkami zaciętości. Ewenementem była gębiczna rozwartość, która wydawać by się mogło wyszła z mody. Okazuje się jednak, że to nie prawda!


Każde ze zdjęć zostało wykonane w innych okolicznościach. Są zdjęcia z wakacji, z imprez klubowych, z sesji zaaranżowanych, z zawodów sportowych, a także jedno kobiece z zaprzysiężenia prezydenta Miedwiejewa. Każde z nich ma szansę wyłonić pierwszą/ ego polskiego ....UUUUUU TAP BADYL!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz